• Ciemięga
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Otrzymałem w ubiegłym miesiącu list następującej treści:

 

Szanowny Panie!

Pozwalam sobie przesłać odnalezioną anonimową fraszkę, w której wymieniono „MIŁOCIN”. Będąc „dziecięciem” bywałem tam często u moich dziadków MANELÓW, co do dzisiaj serdecznie wspominam.

Z poważaniem:

Jerzy Pochodyło

Oto treść fraszki:

 

Szli z Puław do Końskowoli,

Mówiąc, że ich serce boli.

Na drugi dzień, za Parchatką,

Coś szeptali o tym z matką.

W Miłocinie parę czułą

Związał mocno proboszcz stułą,

A teraz w każdej godzinie

Wściekle kłócą się w Lublinie

 

Pan Jerzy Pochodyło, jest lekarzem weterynarii i mieszka w Skowieszynku k/Kazimierza. Pan Jerzy związany jest sentymentalnie z Miłocinem  w związku z jego częstą bytnością u swoich dziadków Państwa Manelów mieszkających  pod numerem 11. W cytowanym liście mile wspomina te odwiedziny.

 

Fraszkę anonimowego autora napisaną w latach 1870-1900, wyszukał Pan Pochodyło w książce Juliana Tuwima p.t. CZTERY  WIEKI  FRASZKI POLSKIEJ.

 

Bardzo Panu dziękuje za zainteresowanie się Miłocinem po wielu latach nieobecności. Fraszki tej nie znałem i  z przyjemnością  włączę ją  do materiałów opisujących dzieje Miłocina.

 

Chętnie przyjmę od Pana wspomnienia o czasach kiedy żyli Pana dziadkowie. Może zachowały się w pamięci ich opowiadania o życiu mieszkańców Miłocina.

 

Z  pozdrowieniem

Marian Górniak

Stowarzyszenie w Liczbach

156
Imprez dla dzieci
79
Imprez okolicznościowych
172
Zawodów sportowych
49
Członków